Pepitka to synonim elegancji i stylu. Nosił ją król Edward VIII, a do rangi wysokiej sztuki wyniosła sama Coco Chanel.

Historia wzoru pepitki - nosili ją pasterze!

Korzenie pepitki sięgają ok. 100-360 r. n.e. Powstała na szkockich nizinach. Nosili ją pasterze na odzieży wierzchniej. Była też rodzajem kamuflażu, bo z daleka kolory wzoru mieszały się, sprawiając, że nosząca ją postać była niewyraźna. Pierwotnie motyw ten pojawiał się na tkaninach wełnianych, dzisiaj obecny jest również na innych. Wersja pepitki, którą znamy obecnie, pochodzi z czasów późniejszych - rozsławił ją pod koniec XVIII w. m.in. szkocki pisarz sir Walter Scott.

Klasyczny uszak został „ubrany” w pepitkę. Takie zderzenie dwóch światów jest bardzo udanym pomysłem.

Pepitka na salonach Edwarda VIII

Z czasem motyw ten przekroczył granice Szkocji i pojawił się w kręgach angielskiej arystokracji, która zaczęła nazywać go psim zębem. Edward VIII Windsor, książę Walii, jedyny król, który abdykował i który wyznaczał modowe trendy, upodobał sobie materiał w kratę, tkany w jego posiadłości w Szkocji - na tkaninie przecinały się wąskie poziome i pionowe linie, w tle zaś widać było drobną pepitę.

Wywodzi się od szkockiej biedoty. Zdobyła uznanie w oczach arystokracji. Dziś kocha ją cały świat. Pepitka przeszła naprawdę długą drogę.

Złote lata pepitki, czyli popularność Coco Chanel

Rozkwit popularności wzoru przypada na lata 20.-50. ubiegłego wieku za sprawą Coco Chanel, która nieco podrasowała pied-de-poule, czyli kurzą stopkę, jak nazywają pepitkę Francuzi. Słynna projektantka, niewątpliwa ikona mody, miała słabość do czerni (dotąd kojarzonej z żałobą) i bieli. Zestaw ten przypominał jej dzieciństwo spędzone w sierocińcu w opactwie Aubazine, które znosiła wcale dobrze i w którym siostry zakonne nauczyły ją szyć.

Pepitka wcale nie musi być czarna, jak chce tego tradycja. Współcześni projektanci słyną z wariacji na jej temat. Może być zielona, przetykana czerwienią lub – jak na tym zdjęciu – beżowo-szara.

Pepitka na pierwszych perfumach Diora!

Wkrótce przekrzywiona krata stała się symbolem szyku i dobrego smaku. Kiedy w 1947 roku Dior zaprojektował swoje pierwsze perfumy „Miss Dior”, opakował je w pudełko zdobione właśnie pepitką. Kolejne dekady przyniosły różne wariacje na temat.

Słynne domy mody kochają pepitkę!

W latach 60. projektant Geoffrey Beene chciał udowodnił, że pepitka może być równie poważna, co zabawna - postanowił więc ją pokolorować: czerń zestawił z subtelną lawendą, butelkową zielenią i karmelem. Do tego wzór połączył z koronką. Za nim poszli inni. Alexander McQueen, który jak mało kto uwielbiał grę konwencjami, zestawił na jednej torebce różnej wielkości pepitki. Kurza stopka pojawia się nie tylko na eleganckich garsonkach, ale także w kolekcjach casualowych. Dom mody Moschino szyje z tkaniny w pepitkę także cygaretki, sukienki, a nawet płaszcze. I co ważne, pepitka pojawia się także w aranżacjach wnętrz - na meblach, tapetach czy dywanach.

Autor
Nosiła ją Coco Chanel i Edward VIII! Skąd się wziął fenomen pepitki?
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...